Dziennik nimfomanki

Dziennik nimfomanki - Valérie Tasso Lektura nie należy do ciężkich, ale sama autorka nie twierdzi, że taka miała być... To nie jest też coś w rodzaju spowiedzi... Czyta się całkiem szybko... Jeśli ktoś szuka literatury erotycznej oraz wielkich orgii na stronach książki to tutaj tego nie znajdzie... Oczywiście Valerie opisuje jak kocha się z mężczyznami, ale nie jest to opisywane z każdym malutkim detalem... Mnie osobiście uderza poruszony pewien bardzo poważny problem, a przez wielu nie poruszany, a szkoda... Chodzi mi o to jak kobiety w imię "miłości" pozwalają się traktować jak ścierkę, szmatę i dają nabierają się na czułe słówka, gesty... Denerwuje mnie taka głupota i naiwność, że on mnie kocha po czym facet ją np. bije, oczywiście dla jej dobra... Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem takiej postawy... Wracając do oceny książki nie jest ona zła, ale nie jest górnolotna... Jednak mimo wszystko warto do niej zajrzeć a potem bez sentymentów się rozstać po ostatniej stronie... Ocena: 7/10 Recenzja opublikowana także na moim blogu: http://danwaybooks.blogspot.com/2012/07/ciezki-swiat-miosniczki-seksu.html